Zawsze interesowałam się sportem i byłam bardzo aktywna fizycznie. Już jako dziecko brałam udział w różnego rodzaju zawodach i chętnie zapisywałam się na treningi wszelkich sportów, jakie akurat były dostępne w okolicy. To mi zostało do wieku dorosłego. Skończyłam studia z wychowania fizycznego, bo chciałam dalej zaszczepiać miłość do sportu u dzieci w wieku szkolnym. I już podczas mojej pierwszej pracy jako nauczycielka, zauważyłam utalentowane uczennice, którym bardzo chciałam pomóc.
Air Track – najlepsze ścieżki akrobatyczne
Takim moim oczkiem w głowie, jeśli chodzi o sport i ćwiczenia, zawsze była akrobatyka. Lubiłam robić różne ewolucje akrobatyczne i lubiłam podchodzić do zupełnie nowych wyzwań. Widząc, że niektóre uczennice mają podobne predyspozycje do moich, stwierdziłam, że jeśli byłyby zainteresowane, to fajnie byłoby zorganizować dodatkowe pozalekcyjne zajęcia akrobatyczne, które bym dla nich prowadziła. Uczennice były chętne i nawet mogę powiedzieć, że widziałam u nich ekscytację tym pomysłem. Jednak najpierw trzeba było ustalić kilka rzeczy z dyrekcją. O ile z samym pomysłem takich dodatkowych zajęć dla dzieci dyrektorka jak najbardziej się zgadzała, o tyle problem leżał gdzie indziej. A mianowicie w braku odpowiedniego wyposażenia. Ja, w swoich czasach młodości, trenowałam raczej w surowych warunkach, ale w dzisiejszych czasach takie coś nie przejdzie. Potrzebny jest odpowiedni sprzęt i m.in. odpowiednie maty czy coś podobnego, co pomoże w ćwiczeniach. Znałam z własnego doświadczenia, że niesamowicie pomocna jest Air Track ścieżka akrobatyczna, na której to ćwiczyłam całkiem niedawno, podczas wizyty u znajomej trenerki. Taka ścieżka ułatwiała wybicia i była świetną i bezpieczną pomocą szczególnie dla osób, które dopiero zaczynały swoją przygodę z gimnastyką czy akrobatyką. Negocjowałam, tak mogę powiedzieć, z dyrektorką dobrych kilka tygodni nad tą sprawą, aż w końcu zgodziła się na zainwestowanie części pieniędzy z budżetu właśnie na takie ścieżki, do pomocy uczniom – bo w końcu mogły się przydać nie tylko podczas dodatkowych pozalekcyjnych zajęć.
Pierwsze zetknięcie uczennic z nowymi ścieżkami akrobatycznymi było bardzo ciekawe. Dzieciaki nie do końca wiedziały co to takiego, ale szybko się przekonały, że to naprawdę świetny sprzęt do nauki i ćwiczeń. Muszę przyznać, że widzę bardzo szybki progres w ich treningu i nawet im trochę zazdroszczę, bo mi nigdy tak nauka gładko i płynnie nie szła. Ale fajnie, że mogę się przyłożyć do ich rozwoju.