Rzadko korzystałem z pomocy innych, ponieważ lubiłem być osobą niezależną i właśnie za taką uchodziłem w swoim środowisku. To, że założę własną działalność było sprawą oczywistą dla całej mojej rodziny. Nie podejmowałem współpracy z innymi przedsiębiorcami i wszystko załatwiałem na własną rękę. Dzięki temu byłem niezależny i nie wydawałem zbędnie pieniędzy.
Znakomite efekty po odbytym szkoleniu windykacyjnym
Właściwie, to od samego początku doskonale wiedziałem czym będzie się zajmowała moja firma. Świadczyłem usługi finansowe początkowo tylko na terenie Warszawy, jednak z czasem obsługiwałem całe województwo. Wszystko szło wręcz doskonale do czasu, aż nie zaczęły pojawiać się pierwsze kwestie finansowe. Klientom zdarzały się opóźnienia w płatnościach a czasami wcale nie płacili faktur. Mogłem zgłosić się do firmy zajmującej się ściąganiem należności, jednak nie było to w moim stylu. Zdecydowałem się stworzyć nowy zespół w firmie, który będzie zajmował się ściąganiem długów i wiem, że będzie to bardzo efektywna windykacja – Warszawa była miastem, gdzie działa firma, która zajmowała się szkoleniami z windykacji i postanowiłem wybranych do nowego działu na takie szkolenie wysłać. Sam nie miałem pojęcia jak skutecznie ściągać należności a musiało to być przeprowadzane zgodnie z prawem i na wysokim poziomie. Wytypowałem dziesięć osób, które wysłałem na szkolenie. Po tygodniu już zajmowali się windykacją i kontaktowali z klientami, którzy mieli opóźnienia w płatnościach. Szkolenie było świetnie zorganizowane i efekty pojawiły się dość szybko, ponieważ zaczęły na konto wpływać zaległe należności. W firmie miałem własny dział windykacyjny, który funkcjonował niezawodnie. Pracownicy byli efektywni i udało im się odzyskać wszystkie należności. Dział windykacyjny na stałe pozostał w mojej firmie, ponieważ zdarzały się opóźnienia w płatnościach a ja zamierzałem utrzymywać płynność finansową przez cały czas. Niewiele firm tak jak ja dysponowało własnymi windykatorami, którzy byli skuteczni i profesjonalni. Zdecydowanie miałem się czym pochwalić.
Firma mi się rozwijała coraz lepiej. Klienci zaczęli pilnować płatności. Kiedy jednak zbliżał się termin, to mój pracownik kontaktował się z klientem i przypominał mu o konieczności opłacenia faktury. System ten się zdecydowanie sprawdzał przez cały czas i byłem z siebie dumny, bo to był mój pomysł. Po jakimś czasie inne firmy poszły w moje ślady i również miały wewnętrzną windykację. To było świetnie rozwiązanie dla każdego.